Abstract
Konserwatywni przeciwnicy prowadzenia badań naukowych na ludzkich embrionach argumentują, że od momentu poczęcia mają one status moralny równy statusowi ludzi dorosłych: zarodki mają takie samo prawo do życia jak dorośli. W artykule przedstawiam oryginalną argumentację za tym stanowiskiem, której źródła można znaleźć w XVII-wiecznej teologii moralnej i współczesnej teorii decyzji. Argumentacja ta nie odwołuje się do statusu ontologicznego embrionów, ale do pewnego typu rozumowania praktycznego na temat tego, co należy robić w rozmaitych sytuacjach niepewności. Na pierwszy rzut oka wydaje się ona wzmacniać stanowisko konserwatywne, ponieważ nie zależy od kontrowersyjnych metafizycznych założeń na temat statusu zarodków czy kwestii ich potencjalności. W artykule pokażę jednak, że argumentacja ta obarczona jest poważnymi wadami, które sprawiają, że nie da się jej zastosować do uzasadnienia sprzeciwu wobec moralnej czy prawnej dopuszczalności np. badań na zarodkowych komórkach macierzystych